niedziela, 17 sierpnia 2014

Bohaterowie, Autorytety ♥

Moimi największymi bohaterami są moi rodzice, dzięki którym wiem co robić, jak się zachowywać i pomimo to jak wiele razy ich zawiodłam wiem co to znaczy bezgraniczna miłość, a to wszystko dzięki nim.

Moim bohaterem jest mój tata, Rafał. Biorę z niego przykład by walczyć o to co się kocha, by zbytnio nie przejmować się rzeczami na które sami nie mamy wpływu. Sama jestem do niego bardzo podobna, ponieważ po nim odziedziczyłam charakter- nie lubię mówić o tym co mnie gryzie, denerwuje i duszę w sobie wszystko tak jak on. Nie nauczyłam się tego sama, czy też biorąc przykład z jego czy też innych osób, cechę tą mam w genach po nim i po dziadku. Tata jest i był moim bohaterem ponieważ walczy o to, aby uszczęśliwić rodzinę, dba, utrzymuje i wspiera, pomaga, rozmawia i kocha. Kiedy coś robię źle, nie krzyczy, nie denerwuję się a tłumaczy i mimo że nie ma go w domu przez trzy miesiące pamiętam o jego słowach z każdej rozmowy i myślę o nich gdy coś zrobię źle. Tęsknię bo to mój tata, za każdym razem kiedy odjeżdża łzy mi płyną bo już wtedy zaczynam tęsknić . Mój tata jest moim bohaterem ponieważ pokazuje jak ważna jest rodzina, i bliskie dla nas osoby. Osoby które się kocha. Od niego nauczyłam się, że warto walczyć do samego końca, nauczyłam się też że z czystym umieniem trzeba iść z głową do góry , nie przejmować się tym że ludzie są zawistni i zazdrośni, a przez to chcą zrobić wszystko, by uprzykrzać życiem, nic im nie winnym ludziom.

Moją bohaterką jest moja mama -Aneta, która pokazała mi jak silna potrafi być bezwarunkowa miłość, bo mimo wielu krzywd które jej wyrządziłam wybaczyła mi, kocha mnie i to pokazuje. Kocham ją najbardziej na świecie, ponieważ to dzięki niej jestem dziś tutaj i mogę to wszystko powiedzieć. To ona jest przy mnie cały czas, wspiera pomaga, kocha jest matką, ale też najlepszą przyjaciółkę, której nikt inny nie jest w stanie mi zastąpić. To ona daje mi piękne i dobre rady jak postępować, często ukarze moje nieposłuszeństwo swoim złym humorem, który powoduje, że jest mi smutno, ale to wszystko co robi jest miłością matczyną, która jest tak piękna. Jak każda matka z córką, mamy spory, kłótnie, ale przecież mamy też tak wiele pięknych i cudownych chwil. Mama jest moją bohaterką, ponieważ opiekuje się mną i moim bratem, pilnuje nas, wychowuje, opiekuje się domem i mimo tęsknoty za tatą nie załamuje się bo wie że to wszystko dla naszego dobra. Potrafi połączyć wiele obowiązków naraz, często służy nam pomocą na przykład przy odrabianiu lekcji. Choć ma masę obowiązków, nigdy nie mówi „zaczekaj tylko skończę”, a podchodzi i od razu pomaga. Mama, to piękne słowo, a ja ciesze się, za każdym razem kiedy je wymawiam, ponieważ wiem, że jest ktoś taki, kto rzuciłby wszystko,aby móc mi pomóc, wesprzeć czy pocieszyć.

Moimi bohaterami byli, są i będą moi rodzice, dzięki którym stałam się lepszym człowiekiem mimo że wcześniej ich zawodziłam pokazali mi swoją bezwarunkową miłość, wspierają mnie mimo tych wszystkich krzywd i najważniejsze- kochają mnie bezwarunkowo i bezgranicznie, a ja kocham ich z całego serca i jestem im wdzięczna za wszystko co robią dla mnie , dla mojego brata oraz za to, że dzięki nim mogę żyć spokojnie :) 

środa, 6 sierpnia 2014

Happysad



Hej :) Dziś, przedstawię Wam, moją miłość do muzyki. Happysad, wiele osób zna ten wspaniały zespół. Opowiem Wam kiedy ja się w nich zakochałam, oczywiście w ich muzyce :)) Zespół Happysad znałam od dawna, ale szczerze powiedziawszy był to dla mnie tylko zespół mający dobrą muzykę, jednak postanowiłam coś zmienić. Dowiedziałam się, że w moje urodziny zagrają koncert w Jędrzejowie, po dłuższym zastanowieniu postanowiłam, że warto będzie się tam wybrać. I nadszedł dzień urodzin, a za nimi godziny zbliżające do koncertu :) W wielkiej ekscytacji czekałam na wyjazd :) 



Droga z kuzynami i kolegom, była pełna śmiechu i wrażeń. Na miejscu dołączyli do nas znajomi... ale czemu ja mówię o tym? Miało być o muzyce! Na koncercie przedarłam się przez tłum pod scenę i wraz z innym śpiewałam piosenki, zdziwiłam się bo nie znałam wszystkich, a tu słowa wychodziły z moich ust jak gdybym słuchała ich cały czas :) to ładnie to skłoniło mnie do refleksji. Cudownym uczuciem było to, że już przy pierwszej piosence miałam łzy szczęścia w oczach, że widzę ich i słyszę na żywo oraz wdzięczność dla kuzynów, że mnie tutaj zabrali.

Nie oczekiwana ogromną ekscytacja ich muzyką i radość wywołana przez tłum ludzi wokół mnie, którzy równie mocno cieszą się i śpiewają *o* Kocham ich muzykę, która jest lekarstwem na wszystko, na każdy problem, ich kocham tych panów i  ich muzykę !